poniedziałek, 19 grudnia 2011

Już jutro o 14 wyjeżdżam w stronę Regionalnego Dworca Autobusowego Krk żeby wyjechać do Kolonii! Jestem już spakowana, prezenty są zabezpieczone w plastikowej walizce i już odliczam ostatnie godziny do wyjazdu :) (zostało 17 godzin). Łukaszek mnie odwiezie, o ile zdoła. Słodko, prawda?
Piszę teraz bo później może nie być czasu, a rodzice zepsuli mi klawiaturę w lapku więc z Niemiec nie wiem, czy będę mogła coś udostępnić, zatem póki co ostateczne i oficjalne : Wesołych Świąt dla nieistniejących czytelników mojego bloga (i renifer w prezencie bo jest naprawdę boski).
Zrobiłam też zdjęcie prezentom na chwilę przed spakowaniem do walizki, ale nie zdążyłam wrzucić więc pojawi się (mam nadzieję) w Wigilię.

Łukaszku.. a do Ciebie, pokrótce to powinien przemówić ten obrazek... I choć kocham święta nad życie i nie mogę się doczekać wigilii i pobytu w Niemczech to wiem, że będę bardzo za Tobą tęsknić i sama myśl o utrudnionym kontaktu mnie dobija...
Ale to tylko tydzień Łukaszku...

1 komentarz: