poniedziałek, 14 maja 2012

6/8 matury za mną.

Po dzisiejszej maturze z biologii jestem całkowicie załamana. I nic mi nie zostało jak tylko zamówić podręczniki z Persony na przyszły rok. Poprawię tego dziada.


Bez kitu. Wiem, że jutro wcale nie będzie lepiej po chemii. I cholernie się tego boję. Ale już nic na to nie poradzę, więc po prostu muszę wytrzymać do jutra, napisać to i czekać do końca czerwca na wyniki... 
 

czwartek, 3 maja 2012

I always win.

Let's play a game of whose life sucks the most. I'll win. I always win.

Całe życie za czymś gonię. Czegoś szukam.
Na artykuł "Szczupła, jędrna, perfekcyjna! Podpowiadamy jak schudnąć skutecznie!" reaguje cichym okrzykiem i natychmiast rzucam się do czytania i konfrontowania "nowych" sposobów na zrzucenie kilogramów z tymi, które sama znam z wcześniejszych artykułów tego typu.

Jutro matura z polskiego, a ja zamiast czytać ostatnie opracowania kłócę się z Lucasem, oglądam Gossip Girl i użalam się nad tym ile już dzisiaj zjadłam. Nie wiem czy to mój sposób na odreagowanie stresu, ale jem jak dzik od paru dni. Sama nie byłam w stanie uwierzyć, że moje ciało jest w stanie pomieścić tyle jedzenia! 
Schudłam już,zaczynałam dobrze się czuć w swojej skórze, a nagle przez ostatni tydzień zjadłam jakieś 20 kg jedzenia! Nie mam pojęcia jak zmieściłam te wszystkie przysmaki z grilla, słodkości, kluski i całą resztę! A gdy weszłam na wagę zobaczyłam, że z 3 kg, które straciłam nagle zrobił się tylko 1 kg, bo pozostałe 2 kg wróciły... 
Ile razy można zaczynać to samo ?? Najwyraźniej nie ma żadnego limitu bo ja zaczynam po raz tysięczny. I każdy ma być ostatni, a żaden nie jest. 

Poza tym dzięki dzisiejszemu chronicznemu znudzeniu przewartościowałam swój plan na przyszły rok i dzięki paru przypadkowym zdarzeniom podjęłam parę istotnych decyzji. Ale na razie nic nie mówię, żeby nie zapeszyć.